swiatynia slonca

se kupilem wycieczke, za rownowartosc 4$ caly dzien jazdy po okolicznych zabytkach z puri, przez konark do bhubenashwaru, czyli swiatynie, swiatynie i jeszcze raz swiatynie plus zoo:) najpierw do konark, czyli swiatynia slonca w ksztalcie takiego niby rydwanu, ale wczesniej wsiadlem do tego autobusu z rana mial byc odjazd o 7, ale wiadomo jak z hindusami, zanim wsiedli to wyjechalismy grubo po 8, a przed konark jeszcze posyoj na jedzenie, co za bezsens. autobus pelen hindusow i ja jedyny bialy, wszystkie miejsca zajete, wzialem tanszy autobus totez nie ma klimy, ale okna pootwierane, wiec jak rozwijal predkosc to bylo nawet chlodno, ale wtym problem ze ta predkosc rozwijal bardzo zadko:0
konark, swiatynia super, za wjazd chca 250 rs, od hindusow tylko 20 (byl pokryty tylko przejazd, wejscia we wlasnym zakresie) wiec mysle ide na mur/ platforme ktora byl otoczony caly kompleks, se obszedlem naokolo gotujac sie prawie z goraca, wszystko widzialem, tyle ze z dystansu, a ze wszystko wielkie to mysle ze niepotrzebna wchodzic za ta kase. no i kolo, grubawy hindus z wasami co siedzial kolo mnie cos sie od rana dojebal do mnie i lazil za mna troche cos po angielsku potrafil ale ciezko bylo go zrozumiec, jakis taki jakby lekko opozniony, ale morda mu sie cieszyla. kolega chcial mi wszystko pokazywac, wszedzie zaprowadzic, ale przez swoje wrodzone niedojebanie nic mu nie wychodzilo i to ja musialem sie nim opiekowac, czulem sie jakbym na wolontariacie byl jakims:) no ale swiatynia lux tak jak pisalem, jedno z fajniejszych miejsc w indiach, jesli chodzi o swiatynie

Komentarze (0)