Geoblog.pl    thegenerat    Podróże    INDIE!! ...druga krew :))    4 dni w dhace
Zwiń mapę
2010
07
lut

4 dni w dhace

 
Bangladesz
Bangladesz, Dhaka
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9228 km
 
ehhh, pisze to drugi raz.. te maszyny, prad pada tutaj co chwila
do dhaki dotarlem wieczorem, duza czesc czasu w autokarze zajela przeprawa promem okolo 2godzin, za okem zielono i mokro:0
rykszarz podrzuca doi hotelu z przewodnika, nora jakich malo, ale obsluga bardzo mila,
nastepnego dnia zmienaim pokoj na lepszy ale tanszy i z tv z hbo:) okolica hotelu to
przestronne ulice, wierzowce i banki, prawie jak w europie, bo widac jednak ta azjatycka fantazje i brak dbalosci o szczegoly:)
pierwszy dzien jako ze to czwartek (taka nasza sobota) ruszam kupic bilet na rocket boat, okolo 30godzinny rejs, statkiem jak z XIXwieku napedzanym na takie kolo co ma z boku i jak zobaczylem to ustrojstwo na wlasne oczy to pomyslalem ze to dopiero sie nazywa przygoda:) mam nadzieje ze sie nie rozleci:)
dhaka, miasto riksz rowerowych, jest ich tutaj kilkaset tysiecy, nikt dokladnie tego nie
potrafi zliczyc, wszystkie prawie, pomalowane fantazyjnie, w zwierzeta, kwiaty, sceny z
boliwoodzkich filmow. myslalem ze po indyjskich miastach potrafie sie przedrzec przez kazda ulice, ale nie tutaj! to co zobaczylem kierujac sie w strrone starego miasta to byla
doslownie rzeka riksz, ktore jechaly tak szczelnie obok siebie, ze jak tylko ktoras
gwaltownie hamowala reszta uderzala w siebie i wez sie czlowieku wbij w cos takiego, ale po obserwacjach jak to robia tubylcy nauczylem sie sposobu:)
idac ulica, mozna sie tutaj poczuc niezwykle bezpiecznie, slatego ze kazdy wlepia we mnie wzrok, nie ma tutaj zadnych turystow. jak tylko sie zatrzymam aby odpoczac, przysiadam na krawezniku, albo pytam kogos o droge, to z poczatku rozmawiam z 1-2 osobami po chwili sie rozgladam, a wokolo wianuszek ze 30ciekawskich slepi wpatrzonych w bialasa:) najlepsze jest pytanie o narodowosc:
-what is your nationality? Japan?
-no (powstrzymuje smiech)
-Korean? (pyta juz prawie pewny)
-no (nie wytrzymuje ze smiechu, chyba ze mi oczy poskosnialu od zarcia tego ryzu:)
ale tak pyta wiele osob
ludzie tytaj sa niezwykle zyczliwi i polecam kazdemu kogo przytlaczaja indie, wycieczke do bangladeszu, tutaj czuc ulge, bezinteresownosc tych ludzi i ciagla chec pomocy, npo teraz jak szukalem kawiarenki internetowej, zapytalem dwoch chlopakow, kazali mi wsiasc w rikszse, pojechali razem ze mna i nie pozwolili zaplacic za riksze, okazalo sie ze w tej kawiarence padl net, zaprowadzili mnie do innej, odprowadzili pod sam komputer po czym zapytali czy jeszcze czegos potrzebuje, czy moga isc do domu i ze jak bede potzrebowal pomocy to mam do nich nr tel:)
i tak tutaj jest, ze nie dosc ze pokaza droge to jeszcze podprowadza, a ciekawe ze zostalem zaproszony do kilku sklepow, jeden to z nakretkami i podkladkami do srub, wolaja mnie z ulicy, wchodze, daja krzeslo, siadam no i zaqczyna sie przesluchanie:) nie no ludzie tutaj sa swietni, i jak bym tutaj z kazdym ciekawskim gadal to bym na nic innego nie mial czasu:)
poplywalem tez po rzece, mala lodka. jak ktos mi powie, ze w waranasi ganges jest brudny i smierdzi to go wysle do dhaki nad Burigange, tutaj zblizajac sie do rzeki juz z kilometr od niej czuc ten smrod a smieci walaja sie stosami na brzegu i powiem Wam ze przychodzilem tu przez kilka dni, zanim sie zdobylem nja odwage zeby wsiasc do lodki, ktora sie kolysze strasznie, a wpasc do tego scieku oznaczalo by dlka mnie skazenie radioaktywne i pewnie szybka smierc:) no ale kto nie ryzykuje ten nie ma. lodka okazala sie strzalem w 10, moj wioslarz probowal sie ze mna porozumiec, pare slow mnie nauczyl w bengali, wesoly koleszka, widoki z rzeki no super, zycie toczace sie tutaj jest scisle powiazane z ta rzeka, transport sie na niej opiera, kolo niej znajduja sie targi z warzywami, przetransportowanymi lodziami, zaladowanymi do granic. tak, zdecydowanie jesli mialbym polecic jedyna rzecz w dhace to bytlby to rejs taka lodka, po pewnym czasie nawet smrodu rzeki nie czuc, nad nia szybuja jakies jastrzebie i lowia jakies rybki, ciekawe ze w takim syfie cos zyje, poobserwowalem jak sie naprawia statki, kazdy mi radosnie machal i pozowal chetnie do zdjec. tak dhaka to swietne miasto ze swietnymi mieszkancamidzis odplywam do khulny, za kilka godzin, wczoraj spotkalem czecha, petera z liberca, rozumie po polsku, ookazalo sie ze plynie tez tym statkiem
piszcie moi drodzy pytajcie, czekam:)
ps. jest cholernie goraco
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
thegenerat
pawel zieminski
zwiedził 3.5% świata (7 państw)
Zasoby: 83 wpisy83 65 komentarzy65 147 zdjęć147 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
16.11.2012 - 16.11.2012
 
 
12.01.2010 - 16.04.2010
 
 
19.01.2009 - 04.04.2009