zatoczylismy kolo!!
po calej nocce w pociagu docieramy do new delhi, wogule w pociagu chodzil zolnierz z kartka i zbieral od turystow dane i dawal do przeczytania informacje nt bezpieczenstwa, ta trasa sie szczyci zla slawa podobno.. na main bazar znowu pelno cwaniakow oferujacych wszystko hotel downtown nie ma miejsc, znalezlismy inny z tv nawet, fajne tu sa programy po angielsku leca filmy i nja dole napisy w angielskim takze mozna poogladac se wczoraj na hbo lecial ptaszek na uwiezi, dzis infiltracja leci.
hmmm Anka ucieszona na powrot, mi sie jak cholera nie chce wracac.. no coz samolot w sobote rano bede w polsce.. trza szukac roboty i wracac tu za rok na dluzej.. pozdro